wtorek, 23 czerwca 2015

Hotel "Meduza" w Mielnie

Trzygwiazdkowy hotel "Meduza" w Mielnie ulokowany jest nad samym morzem, od plaży dzieli go zaledwie parę metrów. Bliskość Bałtyku jest niewątpliwie ogromnym atutem tego miejsca, ponieważ z większości hotelowych okien rozpościera się widok na morze. Warto też dodać, że w pokojach (a przynajmniej w tym, który miałam przyjemność zajmować) słychać było kojący i przyjemny szum morskich fal - nawet przy zamkniętych oknach.

"Meduza" to bardzo elegancki i szykowny hotel. W przestrzennym pokoju, oczywiście z widokiem na morze, prócz łóżek, mniejszych i większych szaf, mieliśmy do dyspozycji również zgrabną sofę z dwoma fotelami i okrągłym stolikiem. To naprawdę fajne rozwiązanie, które niewątpliwie zapewnia gościom jeszcze większy komfort pobytu, zwłaszcza tym, którzy wieczorami lubią pograć w scrabble, tysiąca czy statki :)

Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na jeszcze jeden, arcyważny dla mnie mebel - piękne biurko opatrzone równie elegancką lampką, ustawione tuż przy oknie. Strzał w dziesiątkę. Myślę, że o takim miejscu do pracy marzy niejeden pisarz :)

W pokoju, w którym mieszkaliśmy, nie było wprawdzie elektrycznego czajnika, ale w razie potrzeby użyczaliśmy go z recepcji. Nikt nie robił tu najmniejszego problemu.

Idźmy dalej - hotelowa restauracja: oszklona, panoramiczna. Codziennie, o ile była możliwość, zajmowaliśmy stolik przy jednym z okien i jedliśmy śniadanie lub inny posiłek, zerkając od czasu do czasu na morze. W przestrzennej restauracji panowała bardzo przyjemna atmosfera, którą tworzyła przede wszystkim miła i profesjonalna obsługa oraz, rzecz jasna, widok na Bałtyk. Dla mnie nie bez znaczenia pozostawał również fakt, że w tle leciała przyjemna dla ucha muzyka, powiedziałabym - doskonale pasująca do tak wykwintnego miejsca. Jedzenie bez zarzutu. Karta dań jest urozmaicona i dlatego myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dodam - za niedużą cenę.


Będąc w "Meduzie", trudno przejść obojętnie przez hotelowy dziedziniec. Jest on piękny, dostojnie umeblowany, szykowny, opatrzony w szklany sufit. Miejsce szczególne, zwłaszcza zimą, ponieważ to właśnie na dziedzińcu znajduje się kominek, przy którym goście mogą spędzić przyjemne chwile, popijając dobre wino. Chętnych nie brakuje i wcale mnie to nie dziwi.

Z dziedzińca, schodami w dół, można dotrzeć do kolejnego fantastycznego miejsca w hotelu - SPA. Goście mają tu do dyspozycji (darmowej) duży, kryty basen z hydromasażem i wodną kaskadą, jacuzzi, pomieszczenie z podgrzewanymi kamiennymi leżakami, saunę parową oraz suchą i niewielką siłownię. Spróbowaliśmy wszystkiego :) Zdarzało się, że ze SPA wychodziliśmy jako ostatni, tuż przed zamknięciem :)

"Meduza" to urzekające miejsce - bardzo eleganckie, dostojne, zarazem przytulne. Doskonale nadaje się dla osób, które chcą odpocząć w pełni komfortowych warunkach i pozwolić sobie na długie chwile oderwania od codzienności. Jest to hotel, do którego chce się wracać!